piątek, 27 listopada 2015

Warsztaty w Krapkowicach

W czwartek 22 października obyły się warsztaty archeologiczne  w Zespole Szkół Zawodowych im. Piastów Opolskich w Krapkowicach. Na początek doktorantka Ania Dziedzińska  zaprezentowała sylwetkę naszego instytutu i przedstawiła krótki referat o archeologii jako nauce interdyscyplinarnej.
Następnie młodzież z technikum mogła podziwiać średniowieczne stroje, ozdoby, poznać metody zielarskie oraz zobaczyć jak wyglądała w praktyce średniowieczna walka.
Dużym zainteresowaniem cieszyło się stoisko z ziołami, gdzie dziewczyny poznawały tajniki zastosowania między innymi ziela wierności czyli rozmarynu. Także samodzielnie tworzenie miedzianych pierścionków na kształt kultury łużyckiej zaciekawiło sporą grupę młodzieży.   Jednak najbardziej uwagę uczniów technikum skupiała możliwość przebrania się średniowieczy strój i udokumentowania tego faktu zdjęciem.  W warsztatach oprócz doświadczonych już członków koła archeologicznego brali udział także studenci pierwszego roku.

Mamy nadzieję, że udało nam się zaszczepić w naszych młodszych kolegach pasję archeologiczną. Liczymy, że wzbudziliśmy głód wiedzy zarówno w umysłach uczniów technikum, jak studentów pierwszego roku. Ktoś przecież kiedyś będzie musiał nas zastąpić ;).


Oprac. Monika Sobczak, 27.11.2015

piątek, 13 listopada 2015

Warsztaty w Suchym Borze

Dlaczego warto mieć przy sobie rutę jeśli nie lubi się kotów? Jakimi kwiatami powinno otaczać się jeśli liczy się na dobry sen? Jakie korzyści płyną z trzymania ususzonych gałązek lawendy w szafie? I dlaczego w średniowieczu otaczano krzewy czarnego bzu niemalże nabożną czcią? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań mogli usłyszeć goście odwiedzający nasze stanowisko podczas warsztatów w Suchym Borze, które odbyły się 10 października. Głównym tematem wydarzania były zioła i ziołolecznictwo, o których to opowiadałyśmy wraz z Karoliną Biedką, dużym zainteresowaniem cieszyło się też stanowisko z ozdobami, nad którym czuwała Martina Mandera, Tomek Fiedoń przekazywał zainteresowanym informacje na temat średniowiecznego ubioru, za to Michał Nadybski i Łukasz Rejdych rozprawiali o wczesno i późnośredniowiecznym uzbrojeniu. Nad całością czuwała jak zawsze niezawodna pani dr Magdalena Przysiężna-Pizarska.



Opracowała: Aleksandra Mierzwiak, 13.11.2015 r.

czwartek, 12 listopada 2015

Pokaz w Bierkowicach

Szczota niosący kaganek oświaty
Dnia 27 września 3-osobowa ekipa w składzie Anna Dziedzińska, Michał Nadybski ( vel Tovik) i Łukasz Rejdych (vel Szczota) działali na rzecz Alma Mater promując Uniwersytet Opolski podczas pokazu w Bierkowicach. Odwiedzający nasze stoisko mogli zaczerpnąć nieco informacji na temat życia codziennego ludzi z czasów zarówno wczesnego jak i późnego średniowiecza, dowiedzieć się jak wyglądał ich ubiór, zagłębić się w świat ówczesnych wierzeń, jak także poznać ich metody walki. Dużą popularnością cieszyło się koło garncarskie, na którym dzieci uczyły się jak dawniej wytwarzano naczynia. Warsztaty trwały ok. 6 godzin. Naszym dzielnym uczestnikom dziękujemy za wytrwałość!










Oprac. Michał Nadybski, Aleksandra Mierzwiak, 12.11.2015 r.

środa, 11 listopada 2015

Wykopaliska archeologiczne w ryczyńskim lesie

Nieprzyjemna jesienna  plucha za oknem skłania nas do podróży wspomnień do czasów letniego odpoczynku kiedy to słonko przyjemnie przygrzewało, a naszym największym zmartwieniem było to jakiego drinka popijać nad basenem. Jednak archeolodzy z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego zanim udali się na wymarzone wycieczki w góry lub nad morze spędzili miesiące lipiec/sierpień szukając grobu biskupa.

Ryczyn to dawny gród, znajduje się na Dolnym Śląsku,  w pobliżu Oławy. W latach 30. XI wieku podczas reakcji pogańskiej miejsce to miało stanowić schronienie dla  uchodzącego z Wrocławia biskupa. W 1390 r. książę Ludwik brzeski zorganizował ekspedycję mającą na celu odnalezienie grobów legendarnych biskupów, tym samym rozpoczynając pierwsze wykopaliska archeologiczne w Polsce.

Mimo, iż nie udało nam się natknąć na ślady obecności osławionego biskupa możemy poszczycić się innymi zacnymi znaleziskami świadczącymi o kulturze i obyczajach średniowiecznych Ryczynian.  Niewątpliwie jednym z najciekawszych zabytków jest różdżka wykonana z alabastru odnaleziona w wykopie 36 aka „Kamyl”, po za tym znaleźliśmy liczne noże, przęśliki, kryształy górskie, czy przedmioty z żelaza. Niewiele trudności sprawiało znalezienie fragmentów pięknej ceramiki, kości zwierzęcych,  albo koprolitu (nie sprawdzać organoleptycznie!).

Praca bywała ciężka, jednak w cieniu ryczyńskich drzew łatwiej było przetrwać sierpniowe upały. Zaprzyjaźniliśmy się również z leśną fauną, gdyż ryjówki Gorlami, czy chrząszcze Stefany chętnie przyglądały się naszym zmaganiom (nad bezpieczeństwem naszych nowych znajomych czuwał studencki leśny eko-patrol), wielką sympatią cieszył się także napotkany wunsz rzeczny, niektórym z nas dane było również dojrzeć stado jeleni. Na pewien czas zamieszkała z nami myszka o dźwięcznym imieniu Pszemek. Jednak musieliśmy też toczyć codzienną walkę z morderczymi muchami końskimi i jeszcze bardziej nieprzyjemnym towarzystwem innych odrażających stworzeń.

W tym czasie zapałaliśmy wszyscy miłością do cudownego kraju jakim jest Albania, odkryliśmy tajemnicze właściwości musztardy  (chodzą słuchy, że była przysmakiem w Delfach), dowiedzieliśmy się kto jest przeciwnikiem ogórków konserwowych, zafascynowaliśmy  się światem legend arturiańskich, a także poznawaliśmy tajniki Kung-fu. Niektórzy z nas postanowili obrać nową drogę kariery i założyć zespół muzyczny, hity takie jak „Uruk-hai” czy „Pani doktor mocno śpi” do dziś świecą na szczytach list przebojów. Niestety był to też czas pełen smutku kiedy to nasz kolega Misiek postanowił nas opuścić, jednak pamięć o nim pozostała z nami aż do czasu zakończenia wykopalisk, a ku jego czci zapaliliśmy znicz na symbolicznym grobie.

Niewątpliwie był to czas pełen wrażeń, razem przeżywaliśmy wesołe i smutne chwile,  Połowa z nas nie poznała się i w połowie tak dobrze jak by chciała, a mniej niż połowa chciałby znać się choć w połowie dobrze tak jak na to zasługuje. Czas spędzony na Ryczynie stanowi dla nas ciekawą lekcję, zarówno w kwestii badań archeologicznych jak i w sferze zachowań międzyludzkich i z pewnością na długo pozostanie w naszej pamięci. 

Opracowała: Aleksandra Mierzwiak, 11.11.2015 r.


Współtwórcy